piątek, 21 listopada 2008

Ten piesio już jest mój.


Przebywał u mnie tymczasowo. Nikt nie chciał go zaadoptować. Pozostał w mojej hodowli.

4 komentarze:

Donka pisze...

sympatyczna mordka

Waldek pisze...

ale czuprynka
czy on coś widzi przez te włoski

Ola pisze...

To piesek "po przejściach". I przez włoski i bez włosków niestety nie widzi prawie nic. Miał z powodu zaniedbania w schronisku oczko nie do uratowania. Po rocznej walce niestety jedno oczko trzeba było amputować. Na drugim utworzyła się katarakta.
No i jeszcze teraz doszła mu choroba nadnerczy.
A czuprynka też jest spowodowana jego charakterkiem, bo niestety nie daje się, mimo tego, że jest u mnie już półtora roku, ostrzyc. Nie toleruje żadnego gwałtowniejszego dotyku, przytulania, czy przytrzymywania - taki to Bonusik mi się dostał

Ola pisze...

Niestety Bonuś bardzo choruje. W grudniu zdiagnozowano u niego chorobę Cuschinga. To poważna choroba endokrynologiczna. Niestety Bono bardzo schudł, jest słabiutki i strasznie przykro mi na niego patrzeć. Tak jakby mało już w zyciu przezedł :-(((